Second-hand online – znane marki robią tym ukłon w stronę ekologii
Zainteresowanie odzieżą używaną stało się tak ogromne, a second-hand online uchodzi za najpopularniejsze obecnie miejsce odzieżowych zakupów, że nawet znane marki postanowiły zrobić ukłon w stronę ekologii i wprowadzają u siebie możliwość zakupu ubrań z drugiej ręki. Świetny pomysł i również gratka dla miłośników high fashion, bo wśród znanych marek jedną z nich jest Gucci. Dom mody, który wprowadził możliwość zakupu ubrań używanych. Jakie jeszcze marki poszły w tym kierunku i co to oznacza dla świata mody?
Second-hand online świętuje popularność i rozkwit
Każdy second-hand online może świętować rozwój popularności i zmiany myślenia społeczeństwa. To, co dawniej zaszufladkowane było, jako sklep dla uboższych dzisiaj jest powodem do dumy i wyznacznikiem świadomości problemów w branży odzieżowej pod względem ekologii. Świadomość konsumpcjonizmu, który każdy z nas zmniejsza robiąc zakupy odzieży z drugiej ręki. Nie dziwi zatem fakt, że idąc za trendem i zrozumieniem zmian i przyzwyczajeń zakupowych klientów, znane marki przyłączają się do promowania zakupu odzieży używanej. Levi’s, Gucci, Zalando, czy H&M wprowadziły ogromne zmiany w swoich politykach i funkcjonowaniu, dzięki którym można z łatwością nabyć używane ciuchy lub przyczynić się do recyklingu nienoszonych ubrań.
Dom mody Gucci i second-hand online?
Właśnie! Gucci nawiązał współpracę z platformą The Real Real. Jest to platforma sprzedająca odzież używaną. Właśnie na niej powstał second-hand online Gucci. Jak informują przedstawiciele domu mody, do sprzedaży trafiają nie tylko ubrania używane, ale również nowe ubrania z poszczególnych kolekcji, które nie zostały sprzedane. To jednak nie wszystko! Możemy tu napisać śmiało, że dom mody Gucci uczynił prawdziwy ukłon w stronę natury. Każda sprzedana rzecz odpowiada posadzeniu jednego nowego drzewa! Dbanie o rynek odzieżowy i ekologia w jednym. Co do samej platformy The Real Real, można znaleźć na niej ubrania pochodzące z innych domów mody i światowych projektantów; Chanel, Céline, Hermès, Louis Vuitton, Christian Louboutin, Prada, Jimmy Choo, Valentino Burberry. Nieśmiało wtrącimy, że na TekStylowo również możesz znaleźć prawdziwą perełkę marki premium!
Nie tylko Gucci! Levi’s i H&M również…
Przyłączają się do promowania świadomych zakupów nastawionych na dawanie drugiego życia ubraniom używanym. Levi’s uruchomił projekt Levi’s SecondHand, gdzie można kupić prawdziwe perełki za ułamek ceny! Ponadto, aby zachęcić ludzi do podejmowania znaczących kroków, marka oferuje bony podarunkowe za oddanie nienoszonych już i starych ubrań. Podobnym tropem podąża H&M, które równie oferuje bony na zakupy za oddanie nienoszonych ubrań. Tutaj jednak otrzymujemy większą możliwość, ponieważ marka zaznacza, że przyjmuje każdą odzież, a nie tylko tą sygnowaną logo H&M, co w przypadku Levi’s niestety ograniczone jest do ubrań tej marki. Ubrania oddane do sklepu H&M trafiają do ponownego użytku lub są poddawane recyklingowi. Do recyklingu wykorzystują Loop, maszynę, która przerabia ubrania na swetry, koce, czy szaliki bez użycia wody podczas produkcji.
Gigant Zalando również otworzył second-hand online
Marka Zalando stworzyła zakładkę Pre-owned, która jest odpowiednikiem second-handu internetowego. Ubrania są selekcjonowane i wystawione do ponownego zakupu. Jak możemy przeczytać na stronie Zalando, żeby oddać ubrania trzeba spełnić kilka wymagań. Między innymi takie, że ubranie musi być jak nowe. Czyli bez żadnych śladów użytkowania. Co oznacza, że jeśli posiadasz w swojej szafie ciuchy z markami dostępnymi na Zalando możesz je oddać i wymienić na kartę podarunkową do Zalando. Druga opcja to możliwość przekazania ubrań na cele charytatywne, które również opisane są na stronie. Takie zmiany w branży mody to prawdziwa rewolucja. Rewolucja, którą popieramy i cieszymy się, że świadomość społeczeństwa na problem konsumpcjonizmu i branży odzieżowej zwiększyła się na tyle, że zakupy w second-handach stają się praktycznie już codziennością i czymś zupełnie normalnym. Co przypominamy w latach 90. nie było wcale takie oczywiste.