Black Friday – jak nie wpaść w szaleństwo zakupowe?
Kiedy z drzew spadają liście, mrok za oknem zapada jeszcze przed popołudniową przerwą na kawę, a dziękczynny indyk zostaje już poddany procesom trawiennym, my wiemy, co czeka tuż za rogiem. Dzień uznawany przez wielu za święto zakupów i słodkiej w smaku rozpusty, kiedy to cena śniących się po nocach od miesięcy szpilek, topnieje o połowę.
Czym jest więc Black Friday, jak korzystać z jego atrybutów i jednocześnie nie wpaść w szaleństwo zakupowe?
Tradycja Black Friday
Zwyczaj obchodzenia Czarnego Piątku oryginalnie wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych, gdzie dzień ten celebrowany jest już od wczesnych lat 60. Co ciekawe pochodzący z Pensylwanii obyczaj, początkowo nie był związany z zakupami, a stanowił policyjne określenie dla tłumów turystów, pojawiających się co weekend w Filadelfii. Black Friday obchodzone jest zawsze w piątek po największym amerykańskim święcie, czyli Dniu Dziękczynienia. Zagorzali łowcy promocji, zajmują miejsca w kolejce do dużych dyskontów zaraz po uroczystej kolacji, aby mieć najlepszy wybór spośród ogromnych promocji i rabatów.
Black Friday w Polsce
Tradycja celebrowania Czarnego Piątku w Polsce nie jest spopularyzowana na skalę Stanów Zjednoczonych, ale z roku na rok przyciąga większe zainteresowanie kupujących, a co za tym idzie, umożliwia upolowanie coraz lepszych okazji w większej ilości sklepów. Na jakiej wysokości zniżki możemy liczyć w tym roku? Ciężko jest podać konkretną kwotę, najczęściej jednak sklepy decydują się na zniżki procentowe w granicy od 20 do nawet 40% rabatu. Pojawiają się także oferty na sztuki, takie jak dwa + jeden gratis, zachęcające do zakupu większej ilości, niekoniecznie potrzebnych nam artykułów.
Kiedy?
W tym roku Czarny Piątek na całym świecie obchodzimy 26 listopada. Warto jednak zaznaczyć, iż wiele sklepów postanawia przedłużyć okres wyprzedaży magazynów na rzecz Czarnego Weekendu, a czasem nawet Czarnego Tygodnia. W przypadku zakupów online coraz więcej marek decyduje się także na wcześniejszy dostęp do promocji dla użytkowników ich aplikacji mobilnych, czy zalogowanych klientów strony internetowej. Jeśli planujesz więc zakupy w swoim ulubionym sklepie, upewnij się, czy logując się do aplikacji, nie uzyskasz dodatkowych benefitów, bo tego dnia czas i prędkość dodawania produktów do koszyka ma ogromne znaczenie.
Jak nie wpaść w zastawione na nas pułapki?
Black Friday to szansa dla sklepów na podreperowanie wyników rocznej sprzedaży jeszcze przed okresem świątecznym. Nie zaprzeczamy, iż tego dnia czeka na nas wiele okazji, jednakże warto zachować uwagę i nie dać się nabrać na sztuczki oraz chwyty marketingowe, mające na celu skuszenie nas na niepotrzebny zakup lub taki, którego będziemy żałować, kiedy zakupowe emocje już opadną. Na całe szczęście przygotowaliśmy listę kilku ochronnych rad, mogących ustrzec nas przed kompulsywnymi zakupami.
- Nie daj się zaskoczyć.
Pierwszą i najważniejszą zasadą każdych zakupów, od tych spożywczych, przez ubraniowe, aż po sprzęty RTV i AGD jest przygotowanie listy potrzebnych przedmiotów.
Poświęcenie kilkunastu minut na przeanalizowanie zawartości szafek, garderoby i stwierdzenie ewentualnych braków inwentarza, jeszcze przed udaniem się na zakupy, uchroni przed zbędnymi wydatkami na rzeczy, które prawdopodobnie znajdują się już w naszym posiadaniu.
- Wykonaj research.
Jeśli celem tegorocznego Black Friday okazał się zakup nowego płaszcza, warto już na kilka dni przed udać się do galerii handlowej lub odwiedzić stronę internetową kilku sklepów w celu przejrzenia oferty, a także wytypowania swoich faworytów. W przypadku zakupów stacjonarnych zyskujemy dodatkową możliwość na przymierzenie danego artykułu, sprawdzenie jego składu,
a także upewnienie się, iż promocyjna cena prezentowana na metce w piątek, nie została uprzednio podniesiona, aby przedstawić nam rzekomy większy rabat.
- Działaj szybko.
Kolejna rada zadziała tylko w połączeniu z dwiema poprzednimi. Musimy bowiem pamiętać, że
w dzień powszechnie reklamowany, jako święto promocji, na zakupy zdecyduje się 80% więcej ludzi niż w zwyczajny piątek. Jeśli po wcześniej dokonanych analizach, jesteśmy zdecydowani na zakup, nie zwlekajmy dłużej, ani nie odkładajmy wybranego przedmiotu na półkę. W sklepie istnieje ogromne ryzyko, że w momencie zwątpienia, bądź chwili nieuwagi nasz łup zostanie podebrany przez inną, zdecydowaną klientkę. Ta sama zasada dotyczy także zakupów internetowych, pamiętajmy, że dodanie produktu do koszyka, nie oznacza jego rezerwacji. A czy znamy większy zakupowy ból, niż ten, kiedy przedmiot z naszego wirtualnego wózeczka nagle okazuje się wyprzedany?
- Zwracaj uwagę na jakość.
Często w szale zakupów, kiedy przed oczami wirują nam ogromne, czerwone metki z wielkim, wytłuszczonym napisem promocja zapominamy o najważniejszych wartościach, jakie powinny towarzyszyć nam podczas każdej transakcji, na którą się decydujemy. Niech nie kuszą nas zniżkowe ceny za ubrania, czy inne przedmioty, które po dwóch praniach lub miesięcznym użytkowaniu ulegną autodestrukcji. Kierując się ze swoją zdobyczą do kasy, raz jeszcze upewnijmy się, czy jakość danego produktu adekwatna jest do ceny i czy na pewno jego obecność w naszym życiu, zmieni je na lepsze.
Online, czy stacjonarnie?
W obecnych czasach wiele osób tradycyjne zakupy zamieniło na te w świecie Internetu. Każda z tych praktyk posiada swoje plusy i minusy, takie jak uniknięcie długich kolejek, czy tłumów w galerii. Patrząc z innej perspektywy, smak gałkowych lodów, spożywanych po każdych udanych, czy tych nie do końca zakupach, zawsze stanowi dodatkową zachętę do opuszczenia ciepłego domu i udania się na tradycyjne łowy. Warto zaznaczyć także, iż coraz częstszą praktyką marek jest rozróżnienie promocji w sklepach stacjonarnych i internetowych. Przed wybraniem więc formy tegorocznych zakupów, pamiętajmy jeszcze o dodatkowym sprawdzeniu, która z nich okaże się dla nas najbardziej opłacalna.